Marcelo stwierdza, że jego „osobistym wyborem” było wyjaśnienie, o co został poproszony

Prezydent Republiki uznał dziś, że kontrola życia ekonomicznego i finansowego polityków wzrosła i oświadczył, że jego „osobistym wyborem” jest wyjaśnienie tego, o co pytają go media.
„Kiedy byłem urzędnikiem państwowym, członkiem rządu, problem ten nie istniał, w tamtym czasie nie było takiej kontroli publicznej. Ale później, jako prezydent Republiki, zadawali mi konkretne pytania, które wyjaśniłem”, oświadczył Marcelo Rebelo de Sousa dziennikarzom w Pałacu Belém.
Przy tej okazji głowę państwa zapytano o sprawę firmy należącej do rodziny premiera Luísa Montenegro, a także o doniesienia o tym, że osoby piastujące urzędy polityczne są właścicielami firm z sektora nieruchomości.
Prezydent RP nie skomentował tych przypadków, stwierdził jedynie, że jego „stanowisko w tych sprawach, w kategoriach abstrakcyjnych” jest znane.
„Tak myślę w teorii, ale ma to związek z moim osobistym wyborem. „Każdy ma swoje własne, różne opcje” – zauważył.
Poproszony o wyjaśnienie swojego osobistego stanowiska, Prezydent Republiki odpowiedział: „Jak wiecie, pełniłem funkcje, które wymagały ode mnie składania oświadczeń. To samo pytanie zadawali mi również media przy innych okazjach, gdy byłem liderem PSD.
„Kiedy byłem urzędnikiem państwowym, członkiem rządu, problem ten nie istniał, w tamtym czasie nie było takiej kontroli publicznej. Ale później, jako prezydent Republiki, zadawali mi konkretne pytania, które wyjaśniłem” – dodał.
Zapytany, czy jego stanowisko jest sprzeczne z milczeniem premiera, Marcelo Rebelo de Sousa odpowiedział: „Nie będę tego komentował”.
W związku z tym uważał, że „obecnie istnieje o wiele bardziej rygorystyczna, o wiele bardziej intensywna kontrola publiczna, w ramach której ludzie wierzą, że przejrzystość oznacza w istocie, że konieczne jest publiczne wyjaśnienie wszystkiego, co ma związek z życiem gospodarczym i finansowym, nawet przeszłym, tych, którzy obecnie sprawują władzę polityczną”.
„To również było przedmiotem wielu debat w ostatnim rządzie premiera António Costy i w końcu wyłoniła się pewna forma. Jednakże formularz ten był ważny przez określony, krótki okres czasu. I to, co w istocie teraz się pojawia, to chęć poznania tego, co wydarzyło się i co nie wydarzyło się w życiu gospodarczym i finansowym przed tym okresem” – powiedział.
Jego zdaniem „bardzo trudno będzie w najbliższej przyszłości powstrzymać ten wzrost [kontroli]”.
Prezydent Republiki zauważył, że „parlament, posłowie i media mają formuły radzenia sobie z tymi problemami, które są kwestiami kontroli i publicznej kontroli nad życiem gospodarczym i finansowym tych, którzy obecnie sprawują władzę polityczną, w czasie, gdy jej nie sprawowali”.
„I tak się dzieje i tak będzie” – dodał.
W tym samym temacie Marcelo Rebelo de Sousa podkreślił, że Zgromadzenie Republiki odrzuciło wniosek o wotum nieufności dla rządu złożony przez Chegę.
Jego zdaniem, poprzez to głosowanie parlament „określił podstawowe stanowisko polityczne, które brzmi: nie chce, aby w tym momencie doszło do kryzysu politycznego, nie chce, aby pojawiły się problemy z rządem, chce zagwarantować stabilność”.
Dla Prezydenta Republiki „to ma sens”, biorąc pod uwagę, że „lokalne wybory tuż za rogiem, za pięć i pół miesiąca, albo za sześć miesięcy, a zaraz po nich, trzy miesiące osobiście, a dwie kampanie przedwyborcze już się rozpoczęły”.
jornaleconomico